Blog Dariusza Lipińskiego

Epitafium dla Rady Europy

with one comment

Rzadko zdarza się, by jakaś organizacja chciała tak gorliwie udowodnić, że jest niepotrzebna. W mijającym tygodniu udało się to Radzie Europy, a precyzyjnie mówiąc jej Zgromadzeniu Parlamentarnemu. W środę gremium to odroczyło decyzję o nieuznawaniu pełnomocnictw delegacji Federacji Rosyjskiej w związku z rolą tego kraju w wojnie we wschodniej Ukrainie. W praktyce (są liczne wcześniejsze precedensy) oznacza to, że decyzja ta nie zostanie podjęta również w przyszłości.

Dlaczego postawa ZPRE oburza mnie w szczególny sposób, skoro inne organizacje, z teoretycznie potężną Unią Europejską na czele, nie postępują inaczej? Otóż dlatego, że Rada Europy ma na swych sztandarach wypisaną obronę praw człowieka i właściwie nic więcej. Unia Europejska i jej państwa członkowskie mają rozliczne interesy gospodarcze, polityczne, społeczne a nawet kulturowe. Mogę zrozumieć (co nie znaczy akceptować), że w imię interesów swoich firm, a w konsekwencji – swoich obywateli, swoich wyborców, liderzy Unii i państw członkowskich wchodzą na drogę hipokryzji i zdrady wartości, które oficjalnie głoszą. Rada Europy nie ma nawet takiej wymówki. Ona nie jest od tego, by dbać o interesy własnych firm czy obywateli. Jest od tego, żeby bronić praw człowieka gdziekolwiek są łamane. Pierwszym zaś i najważniejszym z nich jest prawo do życia. Federacja Rosyjska odpowiada za to, że kilku tysiącom ludzi we wschodniej Ukrainie to prawo nieodwracalnie odebrano i to dzieje się nadal. Jeśli nawet w obliczu tak ekstremalnej sytuacji organ Rady Europy nie jest w stanie podjąć, choćby w wymiarze wyłącznie symbolicznym, decyzji adekwatnej do grozy sytuacji, to po co komu taka organizacja?

Rosja wpłaca do kasy Rady Europy dużą składkę członkowską; to jeden z kilku powodów, dla których traktowana jest w Strasburgu pobłażliwie. Opłaca jej się ta „inwestycja”. Dlaczego jednak mają płacić składkę i tracić twarz państwa, które poważnie podchodzą do wartości oficjalnie wyznawanych przez Radę Europy? Choć może jeszcze nie wszyscy to dostrzegają, warto zdać sobie sprawę z tego, iż mijający tydzień przyniósł ważną datę w historii tej organizacji: Rada Europy opublikowała własny nekrolog.

Written by Dariusz Lipiński

31/01/2015 @ 22:32

Napisane w Bez kategorii

Jedna odpowiedź

Subscribe to comments with RSS.

  1. W tym konflikcie obie strony mają swoje racje. Działania Rosji są obce mentalności współczesnej Europy, ale to kwestia przyjętego dyskursu, a nie obiektywnej moralności. Rosja zawsze była dość prymitywna.

    Miłosz Skrodzki

    06/02/2015 at 12:43


Dodaj komentarz